• Kontrast strony

Wszystko co dobre, za szybko się kończy. Wiedzą o tym dobrze uczestnicy letniego obozu w Iwoniczu, który właśnie dobiegł końca. Pozostały piękne wspomnienia oraz przyjaźnie, które – wszystko na to wskazuje – przetrwają próbę czasu.


Grupa młodzieży z Hufców w Proszowicach, Niepołomicach, Bochni oraz Dąbrowie Tarnowskiej wróciła z wakacji w ramach Wypoczynku z OHP. Tygodniowy obóz odbył się w Ośrodku Szkolenia i Wychowania w Iwoniczu, od 31 lipca do 6 sierpnia, i był możliwy dzięki konkursowi grantowemu Komendy Głównej Ochotniczych Hufców Pracy.

– Program wyjazdu był bardzo różnorodny i ciekawy. Oprócz zajęć o charakterze integracyjnym, podczas których młodzież miała okazję rozwijać swoje zainteresowania i zdolności oraz odkrywać nowe, zupełnie nieznane talenty. Uczestnicy wzięli udział w licznych wycieczkach edukacyjno-przyrodniczych, poznając historię regionu, jego walory turystyczne i najważniejsze atrakcje – mówi Małgorzata Satora, kierownik wypoczynku.

fot. 1

fot. 3

fot. 4

fot. 5

Młodzi ludzie zwiedzili m.in.: przepiękny o tej porze roku, Park Załuskich w Iwoniczu, Muzeum Rzemiosła i Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie, Muzeum Przemysłu Naftowego w Bóbrce, ruiny gotyckiego zamku rycerskiego w Kamieńcu, pijalnię wód mineralnych, skansen archeologiczny „Karpacka Troja” w Trzcinicy oraz wnętrze zapory wodnej w Solinie, która jest największą budowlą hydrotechniczną w Polsce. Podczas rejsu po Jeziorze Solińskim, zasłuchani w piosenki żeglarskie oraz niezwykle interesujące, bieszczadzkie opowieści, uczestnicy mogli zobaczyć Wyspę Zajęczą, Wyspę Energetykę, półwysep Jawor, Polańczyk, Solinę i malowniczą linię brzegową Zalewu Solińskiego. Ostatniego dnia pobytu młodzież wzięła udział w całodziennej wycieczce do Łańcuta.

– Strzelaliśmy z łuku, lepiliśmy gliniane misy, obserwowaliśmy, jak ze szklanej masy powstaje naczynie, zwiedziliśmy miejsce powstania pierwszego na świecie przedsiębiorstwa naftowego. Było kino, ognisko, park trampolin, ćwiczenia na rowerze wodnym, konkursy sportowe, plastyczne, muzyczne i karaoke. A na zakończenie dyskoteka, na której wszyscy zostaliśmy uhonorowani tytułami według cech, które nas wyróżniają. Ja zostałam Królową Subtelności, ale był też Mistrz Ciętego Języka, Król Dobrego Stylu czy Dżentelmen nad Dżentelmenami, i każdy z nas czuł się wtedy wyjątkowo – wspomina Paulina, uczestniczka obozu.

– W ciągu zaledwie kilku dni zaprzyjaźniliśmy się ze sobą. To był wspaniały czas, dlatego tak trudno było nam się rozstać. Będziemy do siebie pisać, dzwonić, a być może uda nam nawet jeszcze kiedyś spotkać w takim samym składzie – dodaje na zakończenie Patryk.

fot. 6

fot. 7

fot. 8

fot. 9

fot. 10

fot. 11

fot. 12

fot. 13

fot. 14

fot. 15

fot. 16

fot. 17

Tekst: Katarzyna Łukasik Zdjęcia: Agata Witowska, Dominik Gwóźdź, Małgorzata Satora, Katarzyna Łukasik

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.