„Wiosna” zagościła w Mysłakowicach obdarowując nas pięknym słońcem oraz budzącą się do życia przyrodą. Od niepamiętnych czasów wiosna zachwycała ludzi i od zawsze uroczyście ją witano. Przychodzi do nas w marcu, to znaczy w dniu zrównania dnia z nocą.
W tym dniu trzeba koniecznie utopić lub spalić marzannę - zwaną również śmiercichą - słomianą kukłę, która przedstawia zimę, a także symbolizuje wszelkie zło i choroby nękające ludzi w czasie zimowych chłodów. Młodzież wraz z kadrą ośrodka zgodnie z ludową tradycją przygotowała Marzannę oraz Gaiki, które symbolizują nadejście wiosny.
Uczestnicy ośrodka korzystając ze sprzyjającej aury postanowili zrealizować zaplanowane wcześniej wydarzenie. Według dawnych obyczajów paląc Marzannę niszczono zimowe utrapienia i czekano na nowe, wiosenne życie. Obrzęd odbywał się najczęściej w czwartą niedzielę Wielkiego Postu.
Następnego dnia do wsi wprowadzano Gaik, czyli dużą gałąź przystrojoną wstążkami, kwiatami z bibuły, wydmuszkami jaj i innymi ozdobami. Wraz z wyjątkowym orszakiem niosącym Gaik zapraszano życie i wszystko, co dobre.
Pielęgnowanie tradycji oraz poznanie symboli obecnych w naszej kulturze ocala je przed zapomnieniem i pozwala trwać dla przyszłych pokoleń. Wraz z naszą młodzieżą staramy się pamiętać o pięknych staropolskich obyczajach i czerpać z nich radość. Oby wiosna została już z nami i przyniosła tak długo wyczekiwane promienie słońca.
Teks i zdjęcia: Teresa Wysoczańska- wychowawca OSiW OHP Mysłakowice