
Dnia 11 lutego br., od samego rana w kuchni Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Tczewie unosi się apetyczny zapach świeżo usmażonych słodkości. Mimo wielkiej narodowej miłości do tych drożdżowych ciastek, Tłusty Czwartek nie jest polskim zwyczajem. Tradycja smażenia pączków wywodzi się najprawdopodobniej ze starożytnego Rzymu lub jak podają inne źródła Bliskiego Wschodu. To właśnie w kuchni arabskiej pączek po raz pierwszy stał się słodki. Świętowano nim odejście zimy i początek wiosny. W Polsce zadomowiły się w XV wieku jako niezbyt foremne bułki zrobione z mąki chlebowej, faszerowane słoniną i smażone na smalcu. XVIII wiek przyniósł pączki lżejsze, słodsze i okrągłe. Gospodynie ukrywały w nich migdały, których znalezienie zwiastowało szczęście. Tłusty czwartek w kalendarzu chrześcijańskim wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Jego data uzależniona jest od daty Świąt Wielkanocnych. Wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie. Staropolskie przysłowie mówi: „Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”. Młodociani pracownicy kształcący się w zawodzie cukiernika ochoczo zabrali się do pracy pod czujnym okiem swojego instruktora praktycznej nauki zawodu. W dniu dzisiejszym na warsztatach szkoleniowych królują pączki z marmoladą. Według jednego z przesądów, jeżeli ktoś nie zje chociaż jednego pączka – nie będzie mu się wiodło w niedalekiej przyszłości. Uczestnicy OSiW w Tczewie nie planowali podejmować tego ryzyka.
Autor zdjęć: Paulina Szmaglińska