
20 października obchodzimy 82. rocznicę śmierci Erwiny Barzychowskiej - uczestniczki obrony Poczty Polskiej w Gdańsku przed Niemcami, a także pierwszej dziecięcej ofiary II wojny światowej w Gdańsku. Miała zaledwie 10 lat. Jej grób znajduje się na cmentarzu na Zaspie w Gdańsku.
Była sierotą wychowywaną przez dozorcę Poczty Polskiej Jana Pipkę i jego żonę Małgorzatę, dozorczynię w tym samym urzędzie. 1 września 1939 r., po napaści Niemiec na Polskę, doszło do oblężenia Poczty Polskiej w Gdańsku. W budynku znajdowało się 58 osób, w tym Erwina z Małgorzatą Pipką w mieszkaniu służbowym. Dozorczyni prawdopodobnie pomagała obrońcom poczty i dokonywała opatrywania rannych, a także inicjowała modlitwę po wpompowaniu przez Niemców benzyny do piwnic i podpaleniu ich. O godzinie 19 zapadła decyzja o kapitulacji urzędu. Erwina została oblana przez Niemców gorącym benzolem lub benzyną i podpalona miotaczem ognia. Po wyprowadzeniu z budynku przez Małgorzatę, płonąc biegła po dziedzińcu poczty, ale ostatecznie przeżyła masakrę. Umierała nieleczona przez niemieckich lekarzy w Szpitalu Miejskim w Gdańsku przez następne siedem tygodni (miała oparzenia II i III stopnia). Źródło: Wikipedia.
Autor tekstu: Daniel Szymanowski
Autor zdjęcia: Źródło internetowe