• Kontrast strony

W Ośrodku Szkolenia i Wychowania OHP w Jaciążku – w ramach programu profilaktycznego pt. „Spotkanie z ciekawym człowiekiem – życie pełne pasji i bez nałogów”, odbyło się spotkanie z ks. Piotrem Gozdalskim, salezjaninem - misjonarzem z Zambii. Gość od 1983 roku pełni misję w różnych regionach świata.

Przed spotkaniem młodzież obejrzała film dokumentalny pt. „Wyrwani z ulicy”, w którym jednym z bohaterów jest zaproszony misjonarz.

Z filmu i spotkania młodzi ludzie dowiedzieli się jakby o dwóch stronach życia – poznali życie biednych i bezdomnych dzieci w jednej z zambijskich dzielnic, a z drugiej – księży misjonarzy, który pełni poświęcenia niosą pomoc potrzebującym sierotom.

Dzieci - bohaterzy filmu i opowieści gościa – to sieroty, które przeżywają tragiczne dzieciństwo - żyją na ulicach i zdane są wyłącznie na siebie. Nie mają, gdzie spać ani co jeść. Noc najczęściej przesypiają w budkach telefonicznych. W dzień zajmują się żebraniem, a uzyskane pieniądze przeznaczają na klej, którym się odurzają i na głodowe jedzenie.

Misjonarze, przez swoje poświęcenie i oddanie, przerywają gehennę dzieci, która w wielu przypadkach skończyłaby się śmiercią. Nie ma przesady w tym stwierdzeniu, gdyż – jak powiedział nasz gość - głód, wyczerpanie i wyziębienie w połączeniu z trującym klejem przynoszą śmiertelne żniwo. Klej – wykonany z odchodów ludzkich i paliwa lotniczego, wdychany przez młodych ludzi stanowi niebezpieczną substancję dla ich zdrowia i życia. Dzieci z filmu sięgają po tę używkę, aby – jak powiedział misjonarz - zagłuszyć głód i chłód.

Ks. P. Gozdalski wraz z innymi misjonarzami zabiera bezdomne dzieci z ulicy i organizuje im życie od podstaw. Salezjanie w Zambii zapewniają dzieciom z ulicy przysłowiowy dach nad głową i wyżywienie. Organizują szkoły, w których kształcą się sieroty z ulicy.

Uczestnicy spotkania z zaciekawieniem obejrzeli film i wysłuchali opowieści gościa. Młodzież dowiedziała się o ciekawych wydarzeniach z życia misjonarza i była zainteresowana tematem, o czym świadczyły zadawane pytania.

Dobrze, że są tacy ludzie jak ks. Piotr, bo aż trudno sobie wyobrazić, co stałoby się z biednymi i bezdomnymi sierotami. Jak wyglądałoby ich życie, czy w ogóle by było, gdyby nie pomoc misjonarzy?

Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej znajdziesz w Polityce prywatności. Dowiedz się więcej.