Wakacje to czas odpoczynku i przygód. Jednak jak wykorzystać nadmiar wolnego czasu w pochmurny dzień? Z pomocą przyjdzie książka. Wiedzą o tym uczestnicy dąbrowskiego Hufca Pracy, którzy raz w miesiącu spotykają się, by porozmawiać o wybranej przez siebie lekturze.
Tym razem zebranie Młodzieżowego Klubu Dobrej Książki odbyło się 3 sierpnia, a dyskusja toczyła się wokół powieści Delii Owens „Gdzie śpiewają raki”.
– Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Są tam fantastyczne, prawie baśniowe opisy przyrody i wśród tej dzikiej natury młoda dziewczyna, która na naszych oczach dorasta, dokonuje wyborów, uczy się zaufania do ludzi. Autorka targa emocjami czytelnika. Nie da się przejść obojętnie obok tej lektury, długo pozostaje w pamięci – mówi Paulina Babiarz, uczestniczka hufca.
– Dla mnie to książka o wolności, samotności. Przedstawia brutalną prawdę o ludziach i ludzkiej naturze. To także książka o tym, że warto walczyć o swoje marzenia. A zakończenie jest naprawdę oryginalne i zaskakujące – dodaje uczestnik hufca, Marcin Mol.
Analizowana lektura wywołała żywą dyskusję wśród młodzieży i doprowadziła do dojrzałych wniosków. Uczestnicy przyznali, że często jesteśmy niewolnikami własnych wyobrażeń i stereotypów. Pozostajemy głusi na argumenty i zamknięci na poznanie. Zwrócili uwagę, że chęć zrozumienia i akceptacji drugiego człowieka jest bardzo ważna, a nasza zdolność empatii lub jej brak, może mieć wpływ na czyjeś życie.
– Celem spotkań w ramach Młodzieżowego Klubu Dobrej Książki jest kreowanie wśród uczestników mody na czytanie oraz stwarzanie okazji do wymiany swoich doświadczeń dotyczących różnych tekstów literackich. Do klubu dołącza coraz więcej młodych ludzi, więc myślę, że taka forma promocji czytelnictwa dobrze się sprawdza – mówi wychowawca hufca, pani Katarzyna Łukasik.
Fot. 1 Uczestnicy podczas spotkania Młodzieżowego Klubu Dobrej Książki
Fot. 2 Omawiana lektura
Tekst – Katarzyna Łukasik
Zdjęcia – Damian Liro